W niedzielę 12 marca, w ostatnim meczu rundy zasadniczej, Basket 90 przegrał z Energą Toruń 56:78. W zespole gości świetnie zagrała Darxia Morris, która zdobyła 18 punktów.

Przed niedzielnym meczem Basket Ligi Kobiet gdyńscy kibice nie zastanawiali się, na jakim miejscu ich drużyna zakończy rundę – ósme miejsce miały już zapewnione – ale czy uda się pokonać silną Energę. Zespół z Torunia miał bowiem o co walczyć – od meczu z Basketem zależało bowiem, z której lokaty przystąpią do fazy do play-off.

Po pierwszych akcjach meczu nie było widać, że Energa walczy o trzecie miejsce na koniec tego etapu rozgrywek – koszykarki z miasta Kopernika miał problem z zatrzymaniem Carolyn Swords i po pięciu minutach meczu przegrywały już 3:10. Przerwa na żądanie trenera Paulauskasa Algirdasa pomogła uporządkować grę, a gdyńska środkowa zaczęła być odcinana od podań. Z kolei dzięki dobrej grze Julie McBride i Darxii Morris zespół z Torunia zdołał nie tylko odrobić stratę, ale i wyjść na dwupunktowe prowadzenie na koniec pierwszej kwarty.

Druga część meczu wciąż była wyrównana i toczyła się punkt za punkt. Koszykarki Energi częściej rzucały zza linii 6,75 m., pomimo dobrej obrony gdynianek. Po sześciu minutach tej części meczu zespół z Torunia prowadził już 34:23 po rzucie Julii Adamowicz, a o czas poprosił trener Marek Lebiedziński. Po rozmowie ze szkoleniowcem gra Basketu 90 się poprawiła, a ostatni rzut w tej kwarcie należał do Jeleny Skerović, która trafiła trójkę równo z syreną.

Choć trzecia kwarta rozpoczęła się od punktów gospodyń, to kolejne minuty meczu upływały na dobrych akcjach Energi, która dzięki szybkim atakom powoli powiększała przewagę nad Basketem 90. Duża w tym zasługa Morris i Martyny Cebulskiej. Zespół z Torunia postawił również bardzo mocną defensywę, przez którą dwukrotnie Basketowi 90 nie starczyło 24 sekund na rozegranie akcji.

Na ostatnie 10 minut meczu Basket 90 wychodził z 24-punktową stratą, ale nie zamierzał składać broni. Więcej aktywności w ofensywie pokazała Karolina Puss, ale Energa wciąż grała skutecznie. Na trzy minuty przed końcem trener Lebiedziński wpuścił na parkiet zawodniczki rezerwowe. Mecz zakończył się zwycięstwem Energi 56:78.

 

Basket 90 – Energa 56:78 (14:17, 14:23, 11:23, 17:15)

 

Basket 90: J. Skerović 16, C. Swords 12, D. Miłoszewska 11, K. Puss 9, M. Grigalauskyte 4, A. Kotnis 2, A. Rembiszewska 2, K. Podgórna 0, K. Stawińska 0, M. Marcinkowska 0

Energa: D. Morris 18, K. Cain 12 (13 zbiórek), N. Michael 12, J. Adamowicz 10, E. Tłumak 8, J. McBride 7, M. Cebulska 7, M. Ivashchanka 2, A. Szczepanik 2, M. Wieczyńska 0, K. Sosnowska 0, R. Płonka.