W niedzielę 3 listopada czeka nas spotkanie z odmienionym zespołem z Lublina. Jest to zespół, który w tym sezonie ma zamiar mocno namieszać w Energa Basket Lidze Kobiet. Początek spotkania o godzinie 13:00, wstęp wolny.

Po niespełna 2 sezonach spędzonych w Krakowskiej Wiśle do zespołu powrócił Krzysztof Szewczyk i już przed rozpoczęciem sezonu było widać, że w tym roku akademiczki zamierzają walczyć o coś więcej niż tylko awans do play-off. To pod jego pieczą zespół świętował swoje największe osiągniecie jakim było wygranie Pucharu Polski w 2016 roku.

Do drużyny zostały sprowadzone dwie amerykanki – Alexis Peterson oraz Briana Day. Pierwsza z nich to rozgrywająca, która zaraz po udanej karierze akademickiej na dwa lata związała się z izraelskim Hapoel Petah Tikva. Na swoim koncie ma również występy w WNBA.

Druga to środkowa z doświadczeniem w EuroCup. W poprzednim sezonie występowała w ekipie Nantes Reze i w lidze francuskiej zdobywała średnio 11,2 punktu i 8,6 zbiórki na mecz, natomiast w rozgrywkach EuroCup notowała 15 punktów i 12,2 zbiórki w każdym spotkaniu. Rok wcześniej występując dla Belfius Namu zdobyła Mistrzostwo Belgi.

Wśród europejek pierwsze skrzypce gra doświadczona Jovana Popović, która dwa ostatnie sezony spędziła w zaprzyjaźnionym z nami Cegledzie. Zagraniczny skład zamykają silne skrzydłowe – Niemka Ama Degbeon oraz Litwinka Giedre Labuckiene, którą mogliśmy wcześniej zobaczyć w Wiśle Kraków.

 

Wśród Polek na uwagę z pewnością zasługuje jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek na parkietach EBLK Agnieszka Szot-Hejmej oraz świetna strzelczyni z dystansu Julia Adamowicz.

Aktualnie lublinianki zajmują 5 lokatę w lidze z bilansem 3:2. Trzeba jednak zauważyć, że ich porażki były przeciwko topowym zespołom Artego Bydgoszcz (62:78) oraz CCC (59:69). Jak już było wspomniane są jednak ekipą nieobliczalną, bo potrafiły wygrać w meczu na styku z uczestnikiem EuroCup`u PolskaStrefaInwestycji Enea AZS Gorzów Wlkp. (90:85). Dodatkowo wygrały bez problemu z beniaminkiem z Gdańska oraz osłabionymi Katarzynkami z Torunia.