Basket 90 Gdynia po bardzo ofensywnym spotkaniu przegrał z Pszczółką AZS UMCS Lublin 65:71. O zwycięstwie przesądziła pierwsza kwarta, w której drużyna gości wyszła na 15-punktowe prowadzenia.

Po bardzo dobrym, choć przegranym meczu w Krakowie, w którym Basket 90 przez trzy kwarty prowadził z mistrzyniami Polski, gdyńscy kibice z pewnością nie mogli się doczekać kolejnego meczu swojej drużyny. Coraz lepiej grające gdynianki mogły w niedzielę 23 października odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w Basket Lidze Kobiet w tym sezonie. Niestety znów zabrakło bardzo niewiele.

Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że spotkanie Basketu 90 z Pszczółką AZS UMCS Lublin będzie ofensywne i atrakcyjne dla oka. Wynik otworzyła celnym rzutem Tess Madgen, ale chwilę później odpowiedziała jej waleczna Anna Jakubiuk. Za nimi poszły pozostałe zawodniczki i prawie każda akcja w pierwszych minutach meczu kończyła się punktami, a żaden zespół nie był w stanie zdominować rywala. Choć większość rzutów oddawana była z dystansu, to emocjonująco wyglądał również podkoszowy pojedynek Carolyn Swords i Marty Jujki, która koszykarskie szlify zdobywała w Gdyni. Niestety świetna dyspozycja strzelecka Kateryny Dorogobuzowej i Doroty Mistygacz pozwoliły Pszczółce wyjść na prowadzenie 31:16 po 10 minutach gry.

Druga część spotkania rozpoczęła się od świetnej gry Basketu 90, który zdobył osiem punktów z rzędu i zmusił trenera Pszczółki, Krzysztofa Szewczyka, do poproszenia o przerwę na żądanie. Rozmowa ze szkoleniowcem pomogła, a celną trójkę dla zespołu gości trafiła Agata Dobrowolska. Gospodynie nie dały się jednak wybić z rytmu i wciąż zmniejszały dystans do zespołu z Lublina. Na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty Gdynianki przegrywały już tylko trzema punktami, a Pszczółka nie mogła przełamać się w ataku. Różnica ta, mimo wysiłków obu zespołów, nie zmieniła się do końca tej części meczu.

Kwadrans przerwy nie zmienił oblicza meczu. Obie drużyny grały efektownie i ofensywnie. Wciąż też zawodniczki Pszczółki z trudem utrzymywały niewielką przewagę nad Gdyniankami. Dopiero w 31 minucie spotkania, po celnym rzucie C. Swords, kibice w Hali Gier GCS zobaczyli remis, 55:55. Drużyna z Lublina nie poddała się jednak presji i wciąż walczyła o zwycięstwo. W kolejnych akcjach Pszczółka znów wychodziła na niewielkie prowadzenie, które celnymi rzutami niwelowała świetna Anna Jakubiuk. Niestety ostatnie sekundy meczu należały do zespołu gości, który zwyciężył 71:65.

Mecz Basketu przyniósł nie tylko emocje sportowe. Podczas przerwy między trzecią a czwarta kwartą odbyło się losowanie nagród dla trzech kibiców, którzy wzięli udział w akcji „Punktuj dla szkoły rzutem do kosza!”. Placówki, które otrzymają w tym konkursie najwięcej głosów, nagrodzone zostaną przez klub sprzętem sportowym.

Basket 90 Gdynia – Pszczółka AZS UMCS Lublin 65:71 (16:31, 22:10, 13:14, 14:16)

Basket 90 Gdynia: Swords 20 (13 zbiórek), Jakubiuk 16, Grigalauskyte 12, Skerović 7, Podgórna 5, Puss 3, Miłoszewska 2, Stawińska, Rembiszewska, Marcinkowska.

Pszczółka AZS UMCS Lublin: Dorogobuzowa 22, Madgen 18, Jujka 11, Mistygacz 9, Dobrowolska 6, Szumełda-Krzycka 5, Kędzierska 0, Handford, Grygiel, Poleszak.