W pierwszym meczu play-off pokonujemy Wisłę Can-Pack Kraków 72:59 (13:13 17:15 21:17 21:14) i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzimy 1:0

Pierwsza kwarta ćwierćfinałowego pojedynku pomiędzy dwoma niezwykle utytułowanymi zespołami była bardzo wyrównana. Zawodniczki Wisły swój atak głównie oprały na akcjach pick`n`roll co początkowo odniosła bardzo dobry skutek bo prowadziły 6 oczkami. Jednak gdy do gry weszła dobra obrona gospodyń te szybko odrobiły stratę. Po 10 minutach w Hali Gier mieliśmy remis po 13.

Kolejne minuty to praktycznie gra punkt za punkt. Widać było, że jest to mecz walki i stanęły naprzeciw siebie dwa równe zespoły. Gdy pod koniec drugiej kwarty 4 oczka z rzędu rzuciła Emma Cannon o czas musiał prosić trener wiślaczek Eljasz-Radzikowski. Arka prowadziła 25:22 i do zakończenia tej części meczu zawodniczkom w ciemnych strojach udało się zniwelować stratę o jeden punkt (30:28). Do przerwy najskuteczniejszymi zawodniczkami były Emma Cannon (11 punktów i 8 zbiórek) oraz Nia Coffey (5 punktów, 6 zbiórek, 4 bloki), a wśród ich przeciwniczek na uwagę zasługiwała była gdyńska koszykarka Magdalena Ziętara (9 punktów, 3 asysty)

Po powrocie z szatni od 4 punktów z rzędu rozpoczęły gospodynie jednak tym samym odpowiedziały krakowianki. Mimo to zawodniczki w żółtych strojach jako pierwsze wróciły do dobrej skuteczności i prowadzone przez Cannon wyszły na 9 punktowe prowadzenie (47:38). Wisła nie zamierzała jednak odpuszczać i przed zakończeniem 3 kwarty udało im się zniwelować stratę do 6 oczek (51:45)

Wisła w dalszym ciągu nie odpuszczała i zbliżyła się nawet na dwa punkty jednak gdynianki odpowiedziały serią 9 oczek i prowadziły już 66:55. Od tego momentu Arka kontrolowała spotkanie i ostatecznie wygrała 72:59. MVP spotkania została Emma Cannon z imponującym double-duble 25 punktów, 12 zbiórek.