Pojedynek VBW Arki Gdynia przeciwko Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń był bardzo ważny w kontekście ułożenia miejsc w tabeli. Popularne Katarzynki cały czas biją się o fazę Play-Off, natomiast gdynianki nie zamierzają odpuszczać ligowej czołówki. 

Spotkanie rozpoczęło się od kilku udanych akcji ekipy znad morza, która na „dzień dobry” zbudowała sobie kilkupunktową przewagę. Torunianki zdołały odrobić straty jednak w tym momencie odpowiednie reakcje sztabu szkoleniowego VBW Arki przyniosły efekty.

W grze gospodyń było widać zaufanie do umiejętności swoich jak i koleżanek. Kreowanie pozycji, tzw. „extra passy” mogły cieszyć oko zgromadzonych w Hali Gdyńskiego Sportu kibiców. 12 rozdanych asyst w pierwszej połowie napawało optymizmem. Po stronie przyjezdnych, kroku próbowała dotrzymywać kapitan zespołu Angelika Stankiewicz jednak celne rzuty za 3 pkt. chociażby Magdy Szymkiewicz (3×3 w pierwszej części gry) czy Marissy Kastanek, szybko deprymowały zawodniczki z kujaw. 

Po dwóch kwartach zespoły schodziły na 15 minutową przerwę przy wyniku 50:40, co jest dość sporym rezultatem jak na tę część meczu. Przed drugą połową spotkania czekaliśmy na więcej z obydwu stron. Szybka gra, dużo celnych oddanych rzutów-to, co koszykówka lubi najbardziej.

Druga część meczu zaczęła się ewidentnie od realizacji założeń taktycznych zespołu z Gdyni. Po niespełna 5 minutach, przewaga na tablicy wyniosła już 16 oczek, a to dzięki rewelacyjnej skuteczności rzutów trzypunktowych.

Im bliżej końca trzeciej kwarty, tym VBW Arka powiększała swoją przewagę. W pewnym momencie sięgnęła ona nawet 19 punktów. Zespół z Torunia szukał recepty na rozpędzające się gospodynie, zmienił system obrony na strefową, co lekko wybiło podopieczne Jeleny Skerović „z uderzenia”.

Ostatnia odsłona tego meczu to totalna dominacja gospodyń. Podwojona ilość asyst, przewaga pod tablicami uniemożliwiły przyjezdnym nadziei na korzystny wynik.

Wynik końcowy 95:69 oddaje aktualne miejsca w tabeli dzisiejszych drużyn, które stworzyły – z akcentem na gdynianki – całkiem fajne, koszykarskie widowisko.

Gratulacje dla Torunia za dobry mecz i dobrą walkę. Gratulację również dla moich dziewczyn, ponieważ po ciężkich dwóch tygodniach, gdzie rozgrywaliśmy bardzo ciężkie mecze, wyszliśmy z tego i w pełni skupiliśmy się na dzisiejszym meczu. Pokazaliśmy dzisiaj siłę i udowodniliśmy, że potrafimy wrócić po porażkach. Idziemy dalej, patrzymy w przyszłość i będziemy robić wszystko aby ta forma była jeszcze lepsza – podsumowała Trenerka Jelena Skerović.

Zwycięstwo cieszy, przede wszystkim grałyśmy naszą koszykówkę od początku do końca, jest to budujące, bo brakowało nam tego w poprzednich meczach przez co nie szło nam w poprzednich meczach. Mamy nadzieję, że kolejne spotkania, które nas czekają będą wyglądać podobnie i jeszcze lepiej. Chcemy pokazać na co nas stać i walczymy o najwyższe cele – dodała Kamila Borkowska.

To nie był mecz, to był cyrk i myślę, że tyle wystarczy – Trener Elmedin Omanić nie był zbyt wylewny w swoich słowach.

Uważam, że nie zagrałyśmy tego co potrafimy, zbyt duża ilość niecelnych rzutów, w obronie nie podołałyśmy. Mamy nadzieję, że kolejne mecze zagramy lepiej – zakończyła Katarzyna Pszczolarska.

Zdjęcie: Agnieszka Modelska

Szymkiewicz 22(6×3), Borkowska (16,7zb), Kastanek 16(3×3), Higgins (13,8zb), Vucković(7,6as,5zb), Fontaine (6), Niemojewska (5,8zb,5as), Górecki (4), Żytkowska (4), Podgórna (2,5as)