Zawodniczki Jeleny Skerović i Tomasza Cielebąka nie obroniły atutu własnego parkietu, przegrywając trzeci mecz ćwierćfinałów Energa Basket Ligi Kobiet z AZS UMCS Lublin 67:74.

Mecz walki, wielu potyczek oraz wzniesień i przede wszystkim pokazania charakteru drużyny. Spotkanie rozpoczęło się niezwykle ciężko, bowiem jak zaznacza trenerka Jelena Skerović:

– Weszłyśmy w mecz ze strachem i niepewnością. Chciałyśmy to wygrać od razu i to wzięło nad nami górę.

Opisywane powyżej emocje spowodowały już na samym wstępie stratę do przeciwniczek nawet 10 punktów. Pomorzanki nie mogły wejść w rytm, niecelne rzuty powodowały frustrację, a różnica oczek nie napawała optymizmem. Nadzieja umiera ostatnia, a żółto-niebieskie miały jej wystarczająco dużo, by walczyć dalej.

Po przerwie koszykarki VBW Arki Gdynia nie złożyły broni. Trenerzy intensywnie rotowali składem, a zmiany w taktyce przyniosły oczekiwany efekt. Duet Julii Niemojewskiej i Nathalie Fontaine figurował bez zarzutu, a gospodynie przypieczętowały wygraną w trzeciej kwarcie 23:13.

Serca zaczęły bić szybciej, a chęć zwycięstwa rosła z każdą sekundą meczu. W hali Gier Gdyńskiego Centrum Sportu czuć było determinację i niezwykłą siłę każdej z zawodniczek VBW Arki Gdynia. Na koniec spotkania, jeszcze wszystko było możliwe, szczególnie po celnym rzucie zza łuku autorstwa Nathalie Fontaine, która doprowadziła do wyniku 67:70.

– Wróciłyśmy na parę punktów, ale dwie słabe akcje w obronie, podczas których AZS UMCS Lublin trafił dwie trójki i niewykorzystana szansa w ataku. Niecelny rzut, dużo zamieszania. Ale tak jest. Idziemy dalej – powiedziała na konferencji prasowej Jelena Skerović.

Gdynianki postawiły na jedną kartę i zrobiły wszystko by bronić swojego kosza. Jednak celność lublinianki Sparkle Taylor nie zawiodła, a gdynianki nie wykorzystały ostatniego rzutu spotkania.

– Takie jest życie. To był dobry sezon, dużo cennego doświadczenia, którego zebrałyśmy. Jako kapitan dziękuje wszystkim: trenerom, klubowi, kibicom, całej drużynie, za to co wspólnie przeżyłyśmy – podsumowała Marissa Kastanek.

Fontaine 23, Górecki (12, 7 zbiórek, 6 asyst), Higgins 10, Borkowska (8, 9 zbiórek), Kastanek 4, Niemojewska 4, Szymkiewicz 2, Podgórna 2, Vucković 2, Żytkowska

FOTO: Agnieszka Modelska