Sezon 2016/2017 już od początku zapowiadał się niezwykle ciekawie. Udział w Eastern European Women`s Basketball League, kwalifikacje do EuroCup oraz oczywiście Basket Liga Kobiet. Dodatkowo zakontraktowaliśmy dwie amerykanki grające w WNBA w tym jedną z mistrzostwem na koncie. Zobaczmy jak ze statystycznego punktu widzenia poradziły sobie dziewczyny.

Bez wątpienia naszym najsilniejszym punktem ataku była Carolyn Swords. Wystarczy spojrzeć na jej średnie w BLK: 16,8 pkt./mecz (3cia w lidze) przy skuteczności 62,1 % (2ga w lidze), 8,9 zb./mecz (5ta w lidze) czy EVAL na poziomie 21,1/mecz (3cia w lidze). Dwa mecze szczególnie zapadają w pamięć – wygrana z Cosinus Widzew Łódź w której zdobyła 28 pkt. w ciągu niespełna 23 minut spędzonych na parkiecie i skuteczności 72.2% oraz 32 pkt i 11 zbiórek w przegranej po dogrywce z toruńską Energą.

W przypadku EEWBL środkowa wypadła jeszcze lepiej. Nie dość, że była najlepiej punktującą ligi (17,9 pkt./mecz) to również prowadziła jeśli chodzi o skuteczność rzutów (67,8%). Pełnię swoich umiejętności pokazała przed gdyńską publicznością w meczu o 1 miejsce grupy B z Dynamo Moskwa. W wygranym spotkaniu w niespełna 30 minut gry zdobyła 27 punktów i zebrała 6 piłek a to wszystko na 67 % skuteczności z gry oraz 100 % z linii rzutów osobistych (7/7).

Statystyki Renee Montgomery również robią wrażenie: 18 pkt. ponad 5 asyst oraz 2.6 przechwytu na mecz to jej średnie z polskich parkietów. Wszyscy pamiętamy historyczne spotkanie w Polkowicach kiedy to 9-krotnie trafiła zza linii 6,75 m. (rekord klubowy) i łącznie zdobyła 37 punktów (najwięcej w BLK) co przełożyło się na EVAL na poziomie 39 oczek. Szkoda jednak, że najpierw z powodu walki w finale WNBA, a później kontuzji rozegrała tylko 11 meczów.

W EEWBL w 5 meczach w których uczestniczyła również pokazała na co ją stać. 16,2 pkt. 4,6 zb. i 5,4 asysty na mecz to liczby, które pokazują jaki potencjał miała i czego nam zabrakło w półfinale w meczu z TTT. Gdyby nie jej przedwczesny powrót do stanów to kto wie czy nie udałoby się powtórzyć sukcesu z przed roku i walczyć w finale o złoto.

Jak jesteśmy już przy naszych zagranicznych gwiazdach to nie sposób nie wspomnieć o naszej kapitan – Jelenie Skerović. 9,4 pkt., 5,1 zb., 8,0 as. (2ga w lidze) oraz 2,1 przechwytu na mecz w BLK pokazują jak kompletnym jest ona zawodnikiem. 4-krotnie zaliczyła double-double, a parę razy była nawet bliska triple-double. Ciężko wyróżnić jakiś konkretny jej mecz, ponieważ w każdym dawała z siebie wszystko. Na pewno warto przypomnieć o kwalifikacjach do EuroCup kiedy w meczu przed gdyńską publiką zdobyła 10 punktów i rozdała 16 piłek prowadząc Basket do wygranej nad Elfic Fribourg.

W EEWBL również pokazała, że należy do ścisłej czołówki rozgrywających notując średnio 7,7 asysty na mecz co jest najlepszym wynikiem w lidze, a w dwóch ostatnich meczach z Rygą oraz Moskwą notowała nawet double-double.

Ostatnią zawodniczką spoza Polski jest oczywiście Monika Grigalauskyte. Solidna zawodniczka ze średnimi z polskich parkietów na poziomie 8,9 pkt. oraz 6,4 zbiórki na mecz. Najwięcej punktów w meczu zanotowała w Toruniu. W niespełna 18 minut zdobyła 17 punktów będąc 6/9 w rzutach z gry.

W EEWBL również była w czołówce punktujących jeśli chodzi o nasz zespół. 10,5 pkt. oraz 6,5 zb. to statystyki bardzo zbliżone do tych z BLK. Dwukrotnie udało jej się osiągnąć barierę 15 punktów, najpierw w meczu otwarcia z VEGA1/Liepaja, a następnie w półfinałowym boju z TTT.

Najbardziej wyróżniającą się Polką była zdecydowanie Anna Jakubiuk. Dwudziestotrzylatka w 17 meczach BLK notowała 7,5 punktu oraz prawie 4 zbiórki w każdy spotkaniu. Niestety kontuzja wyeliminowała ją z końcówki sezonu co było duża stratą dla zespołu.

W EEWBL miała bardzo zbliżone statystyki – 7,6 pkt. i 4,7 zbiórki. Jej najlepszym spotkaniem zdecydowanie był rewanż we Fryburgu. Z 18 punktami oraz 7 zbiórkami była najjaśniejszym punktem zespołu jednakże nie przełożyło się to na końcowy wynik i ostatecznie to Szwajcarki awansowały do EuroCup.

Warto również wspomnieć o Karolnie Puss, Anecie Kotnis oraz Kamili Podgórnej. Każda z nich pokazała, że potrafi punktować. Karolina w meczu rewanżowym rundy zasadniczej ze Ślęzą Wrocław w przeciągu 19 minut spędzonych na parkiecie zaliczyła 15 oczek. Nie był to jednak jej rekord bo 3 tygodnie później tym razem z Polkowicami rzuciła 18 punktów.

Aneta swój najlepszy mecz sezonu rozegrała podczas ostatniego spotkania ze Ślęzą. Potrzebowała niespełna 24 minut aby zdobyć 17 punktów. Był to również historyczny mecz dla Kamili. 20 punktów, które rzuciła tego wieczoru pokazały jaki potencjał w niej drzemie. Niestety nie wystarczyło to na świetnie dysponowaną drużynę z Wrocławia. Jednak w przyszłym sezonie z pewnością inne drużyny będą musiały uważać na tą dwudziestolatkę.

Jeśli chodzi o najlepszy mecz w wykonaniu całego zespołu to bez wątpienia jest to wygrana w Polkowicach. Prowadzone przez nie do zatrzymania tego wieczoru Montgomery dziewczyny pokazały jak się wygrywa z trudnym rywalem. Do 37 punktów amerykanki 16 dołożyła Monika Grigalauskyte trafiając wszystkie 6 oddanych rzutów. Skerović zakończyła spotkanie z 14 oczkami oraz 11 asystami, a jeden z lepszych meczów sezonu rozegrała Rembiszewska notując 10 punktów.